polędwiczki drobiowe w marynacie "sticky barbecue"

wtorek, 20 listopada 2012



To moja kolejna propozycja na niskokaloryczne, a bogate w białko danie. Kawałeczki kurczaka zamarynowane w aromatycznej zalewie, która podczas grillowania wydobywa kwintesencję smaku. Polędwiczki są na pewno doskonałą alternatywą dla "kawałków kurczaka" serwowanych w fast foodach:)



Składniki: 


  • 500 gram polędwiczek drobiowych,
  • marynata: 
  • 1/4 szklanki cukru trzcinowego,
  • 5 łyżek powideł ze śliwek,
  • 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego,
  • 2 łyżki białego octu winnego,
  • 1 łyżka musztardy pełnoziarnistej.




Wykonanie:




  1.  Wszystkie składniki marynaty, wrzucić na rozgrzaną patelnie, następnie na małym ogniu dokładnie wymieszać marynatę. Zdjąć z ognia i poczekać, aż wystygnie.
  2. W miedzy czasie płuczemy wodą polędwiczki, następnie osuszamy ręcznikiem papierowym lub bawełnianym. Polędwiczki przekładamy do naczynia szklanego lub z plastiku, zalewamy marynatą i mieszamy. Zamykamy i odstawiamy do lodówki na 1 - 24 godziny
  3. Rozgrzewamy grilla i zapiekamy z każdej strony na złoty kolor. Możemy również skorzystać z pomocy patelni grillowej lub piekarnika. 
  4. Gotowe danie dekorujemy posiekaną pietruszką lub kolendrą. Świetnie się uzupełnia w towarzystwie sosu barbecue.


Smacznego:)



pikantnie kremowa - zupa ogórkowa

wtorek, 13 listopada 2012

Gdy za oknem szaro, buro i ponuro, a do tego niezbyt ciepło, rozgrzewająca zupa jest idealnym rozwiązaniem. Postanowiłam jednak, troszkę ją urozmaicić i wzbogacić. Szczególne miejsce zajmuje w niej awokado, które bogate jest w tłuszcze nienasycone, witaminy z grupy B, kwas foliowy, wapń i potas. To zielone warzywo, ma niesamowicie dobry wpływ na nasze zdrowie, ma miedzy innymi działanie przeciw zapalne, zmniejsza ryzyko chorób serca, obniża poziom cholesterolu, reguluje poziom cukru we krwi, chroni przed rakiem prostaty u mężczyzn oraz piersi u kobiet, a także jest zalecane przy chorobie stłuszczenia wątroby i zaburzenia metabolizmu tłuszczów, nie mówiąc już, jak zbawienny wpływ ma naszą cerę:) Każdy na pewno odkryje w tym zielonym o kremowym smaku owocu, coś dla siebie.

Zupa ta, ma jeszcze jedną zaletę: nie trzeba jej doprawiać, dzięki ogórkom kiszonym, pomijamy sól, natomiast czosnek i ostra papryczka nakręcająca nasz metabolizm nadaje pikanterii i wyrazu temu daniu:).




Składniki: na 6 porcji

  • 1 litr bulionu warzywnego lub drobiowego,
  • 1/3 szklanki kaszy jaglanej,
  • 400 gram ogórków kiszonych (obranych ze skórki i startych na tarce o grubych oczkach),
  • 1-2 ostre papryczki,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 duże awokado (obrane ze skórki i pokrojone w kostkę),
  • garść świeżego, posiekanego koperku lub kilka łyżek suszu, 
  • 1/2 szklanki kwaśnej śmietany (opcjonalnie).

Wykonanie:
  1. Na patelni bez dodatku tłuszczu "grillujemy'' papryczki i ząbki czosnku w łupinkach, ok 3-5 minut, aż ładnie się przyrumienią z każdej strony. Przestudzone papryczki, kroimy w drobną kostkę, pozbywając się uprzednio pestek. Ząbki czosnku , bez łupinek, rozgniatamy, nożem lub widelcem.
  2. Doprowadzamy bulion do wrzenia, następnie dodajemy uprzednio przepłukana kaszę jaglaną i gotujemy 10 minut na małym ogniu pod przykryciem.
  3. Utarte ogórki, ostre papryczki i czosnek dodajemy do bulionu z kaszą, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy kolejne 10 minut. Następnie, dodajemy awokado i koperek i gotujemy ostatnie 3 minuty.
  4. Serwujemy ciepła z łyżką śmietany lub i bez:)

czekoladowo - orzechowe biscotti

poniedziałek, 12 listopada 2012


Brzmi fantastycznie, prawda? To tradycyjne, bo sięgające 13-tego wieku, twarde, aczkolwiek chrupiące i pełne smaku biszkopty. Nazwa (z włoskiego) zawiera w sobie oczywiście metodę pieczenia: "bis" oznacza dwa razy/podwójnie "cotti" pieczone. Idealnie nadają się na deser, zwłaszcza jeśli możemy je zamoczyć w aromatycznej kawie, herbacie, czy nawet winie:). W USA, są bardzo popularne i najczęściej serwowane z kawą, lecz i w Polsce można je już spotkać.

Jeśli chodzi o wykonanie, nie są zbyt pracochłonne, aczkolwiek trzeba się nie co postarać, by nabrały odpowiedniego kształtu:). Oczywiście wersja, która przedstawiam, jest jak zwykle tą zdrowszą i dzięki temu bardziej odżywczo wartościowszą wersją:))

Składniki: ok 30 sztuk

  • 1 szklanka maki pszennej,
  • 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej pszennej,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 1/3 szklanki gorzkiego kakao,
  • 1 łyżeczka rozpuszczalnego espresso lub rozpuszczalnej kawy,
  • szczypta soli,
  • 1 szklanka cukru trzcinowego,
  • 60 gram miękkiego masła
  • 2 duże jajka,
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego,
  • 3/4 szklanki orzechów laskowych uprażonych na patelni, następnie obranych z łusek i poszatkowanych nożem.

Wykonanie:

1. Cukier i masło utrzeć elektrycznym mikserem, aż nabierze kremowej formy. Następnie dodawać po jednym jajku za każdym razem. Na końcu, dodajemy ekstrakt waniliowy i ubijamy.

2. Do powstałej masy dodajemy przesiane mąki, proszek do pieczenia, sól i kakao. Mieszamy mikserem powoli, aż składniki się połączą. Na końcu dodajemy posiekane orzechy i po raz ostatni mieszamy.

3. Blaszkę do pieczenia wykładamy pergaminem, a następnie formujemy dwa "bochenki" ciasta o wymiarach 30 cm x 3 cm. ( w trakcie formowania, należy ciasto, ręce i szpatułkę  która będzie pomocna w formowaniu "bochenków", oprószyć mąką).     
                                                                            

4. Blaszkę z ciastem wkładamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni Celsjusza i pieczemy ok. 35 minut ( w połowie czasu obracamy blaszkę o 180 stopni).

5. Po tym czasie pozwalamy bochenkom na wystudzenie ok. 10 minut( w tym czasie redukujemy temperaturę piekarnika do 160 stopni Celsjusza), następnie kroimy nożem z ząbkami, każdy z bochenków w "kromeczki" o grubości ok. 1,25 cm.

6. "Kromeczki układamy na blaszce do pieczenia i zapiekamy w temperaturze 160 stopni Celsjusza ok. 15 minut. 
Po tym czasie przekładamy powstałe "biscotti" na druciany ruszt i pozwalamy im, co najmniej 1 godzinę na wychłodzenie przed podaniem.


pełnoziarniste maślane biscuits

piątek, 9 listopada 2012
Biskwity, maja niepowtarzalny smak, który trudno opisać w kilku słowach, natomiast bardzo szybko zapadają w pamięć naszych kubków smakowych i trudno o nich zapomnieć. Tak samo trudna jest kwalifikacja tego kulinarnego "cudu". W Stanach Zjednoczonych zdecydowanie należy do działu pt. "pieczywo", które w 100 % jest w stanie zastąpić wiele dodatków do dań głównych, zup, jak i również może stanowić doskonałą bazę do deserów. Wszystko zależy tak naprawdę od naszej wyobraźni i czasem odwagi kulinarnej:)




Biskwity z definicji powinny być chrupiące z zewnątrz, natomiast miękkie i puszyste od środka. Moja wersja spełnia tą definicję w pełni, wzbogacona jest natomiast w cenny błonnik, który wcale nie odejmuje tym "bułeczkom" walorów smakowych.

Wersja, którą przedstawiam, jest tak zwaną wersją podstawową czyli  z angielskiego "plain", w przyszłości postaram się odkryć przed Wami różne wariacje smakowe bazujące właśnie na tym przepisie, ale po kolei:)


Składniki: (12 biskwitów)


  • 1 1/4 szklanki mąki pełnoziarnistej pszennej
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2  1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 70 gram twardego masła
  • 3/4 szklanki zimnej maślanki
  • 1 1/2 łyżki miodu (najlepiej gryczanego)

Wykonanie:                                                      


1. Przesiane mąki wraz z solą i proszkiem do pieczenia umieścić w malkserze/blenderze/food procesorze. Dodać kawałki zimnego masła i pulsacyjnie wymieszać ciasto. Następnie odstawiamy na 15 minut do lodówki
2. Dobrze wstrząśniętą maślankę wlewamy do miski, dodajemy miód i dokładnie mieszamy. Zawartość miseczki wlewamy do urządzenia miksującego i znów pulsacyjnie wyrabiamy ciasto aż wszystkie składniki się połączą. 
3. Blat kuchenny posypujemy mąką, wykładamy ciasto i kilka razy ugniatamy w rękach. 
4. Rozwałkujemy ciasto na kształt prostokąta o wymiarach 40 cm x 20 cm, prószymy delikatnie mąką, a następnie składamy je na trzy warstwy, tak jak na rysunku poniżej.



5. Ponownie rozwałkowujemy na prostokąt o powyższych wymiarach, prószymy mąka i składamy jak uprzednio. Złożone ciasto, po raz ostatni rozwałkowujemy na placek o grubości ok. 2 cm, a następnie za pomocą szklanki wykrawamy koła, które układamy - najlepiej na macie sylikonowej w odstępach co 3 cm.
6. Pieczemy ok. 12 minut (na złoty kolor) w temperaturze 200 stopni Celsjusza.
7. Serwujemy zawsze na ciepło. Jeśli jednak utracą swoją temperaturę zawsze je możemy podgrzać w opiekaczu ewentualnie w mikrofalówce.

*** Te wyśmienite bułeczki posłużyły mi tymczasem do mini hamburgerów, za którymi naprawdę przepadają dzieci i szczerze powiedziawszy nie tylko! Możemy je również podać z konfiturą, lub też posmarować po prostu masłem:)





ciasteczka owsiane bananowo - dyniowe z żurawiną

czwartek, 8 listopada 2012




Kolejna odsłona bardzo popularnych w Ameryce "cookies", które zawsze są dobrym sposobem na zachęcenie dzieci do wypicia szklanki mleka, w zasadzie to taki bardzo zgrany duet:). 

Ciasteczka, które upiekłam niedawno, miały okazję zadebiutować, na stolikach świeżo upieczonych /pasowanych przedszkolaków i mimo mega dawki błonnika zawartego w tych ciastkach, rozpływały się w ustach. 

Oczywiście można wykonać różne wersję, w zależności od fantazji, odwagi i dostępności produktów i tak np. puree z dyni można zastąpić marchewkowym puree lub cukiniowym, czy też buraczanym, z tym, że polecam uprzednie upieczenie tych warzyw w piekarniku, nie tylko by wzbogacić smak puree, ale przede wszystkim dzięki pieczeniu zdecydowanie obniżamy indeks glikemiczny tych warzyw.



Składniki: (24 ciasteczka)


  • 1 szklanka pełnoziarnistej mąki pszennej,
  • 1 szklanka płatków owsianych górskich,
  • 1/4 łyżeczki cynamonu,
  • 1/2 łyżeczki soli,
  • 1 łyżeczka sody do pieczenia,
  • 3/4 szklanki cukru trzcinowego,
  • 85 gram masła (temperatura pokojowa),
  • 1 białko kurze,
  • 1/2 szklanki ugniecionego widelcem banana (ok. 1 duży banan),
  • 1/2 szklanki puree z dyni,
  • 1/2 szklanki suszonej żurawiny,
  • 1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich (opcjonalnie)





Wykonanie:

  1. Masło utrzeć z cukrem drewnianą łyżką, następnie dodać rozgniecionego banana, puree z dyni oraz białko kurze - dokładnie wymieszać.
  2. Do powstałej mikstury dodajemy przesianą mąkę z sodą, solą i cynamonem i mieszamy tą samą łyżką, aż składniki się połączą. Na koniec dodajemy żurawinę i orzechy -mieszamy.
  3. Powstałą masę wkładamy do lodówki na ok. 20 minut.
  4. Blachę do pieczenia wykładamy pergaminem, następnie łyżką nabieramy ciasto i wskazującym palcem "zrzucamy" je na pergamin zachowując 3 centymetrowe odstępy.
  5. Pieczemy ciasteczka w temperaturze 180 stopni Celsjusza na złoty kolor ok. 15 minut.
  6. Po upieczeniu czekamy 5 minut, aż ciasteczka wystygną i stwardnieją.


Ciasteczka, długo zachowują świeżość, a ze względu na swój smak, praktycznie nie mają szans długo leżakować:)

* inspiracją (lecz nie kopią) do upieczenia tych ciasteczek była książka "Deceptively  Delicious" autorstwa Jessica Seinfeld
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...